Po oglądnięciu drugiego odcinka, wydaje mi się, że za zabójstwem Ariela i porwaniem Gabi, stoją strażnicy z więzienia.Pewnie brali dopalacze od Ariela i spanikowali po śmierci osadzonych w celi.
Co o tym myślicie ?
Też tak pomyślałam,tym bardziej,że jeden ze strażników od samego początku jest bardzo podejrzany.
Można tak pomyśleć po pierwszym odcinku, natomiast w drugim odcinku dowiadujemy się, że ten brat Mecwaldowskiego jest spokrewniony z Arielem, moim zdaniem to nie ma sensu. Według mnie końcowa scena drugiego odcinka jest kluczowa. Twórcy pewnie chcą zmylić trop, ale wydaję mi się że Ariela zabiła Hania gdy wracała na rowerze do domu, być może zobaczyła go wraz z Gabi i coś im zrobiła. Podejrzewam, że na końcu widzimy 2 siostry, jedna leży w kałuży krwi, a druga obok niej. Tylko, że nie wiemy czy Gabi nie żyję czy jest gdzieś więziona przez siostrę, ja bym obstawiał pierwszą opcję, że oboje nie żyją.
brat mecwaldowskiego ma dziecko z jego pasierbicą czyli siostrą Ariela , tez sklaniam sie ku opcji ze za zabójstwe moze stac hanka , ale najbardziej prawdopodobne to to ze Ariela zabił byc moze ojczym grany przez mecwaldowskiego
3 odcinka jeszcze nie oglądałem, ale wydaje mi się że gdyby ten Knapik co uciekł ze szpitala miał coś z tym wspólnego to wyszło by bardzo słabo. Oczywiście nadal nie wiemy kto dawał te dopalacze więźniom, podejrzana jest trójka strażników, ale nie wykluczone przecież, że postać grana przez Jakubika mogła mieć coś z tym wspólnego.
Co myślicie po 3 odcinku? Ja podejrzewam, że Hania brała udział w tej akcji... Sprawia wrażenie czuwającej, podporządkowanej, kontrolującej emocje, wyczuwam też u niej silną gorycz z powodu mniejszej uwagi ze strony rodziców, czucia się 'gorszą córką'-mógł to być powód zemsty.
Mam podobne przemyślenia. Siniak Mecwaldowskiego to ewidentne wpuszczenie w maliny. Obstawiam że siniaki Hani, to nie są skutkiem tego, że Ariel ją bił, tylko zadała je Gabi. Póki co obstawiam Hanię jako główną podejrzaną, szczególnie że czuła się wyautowana, a tego wieczoru zażyła dopalacze i po nich mogło jej coś odwalić.
A co myślicie o tym, że Gabi należy do jakieś sekty? Ubierała się dosyć specyficznie, jakieś bluzki z kościotrupami, czarne ciuchy, glany, nie dbała też o siebie co sugerowała Hania, że powinna się częściej myć.. Może żeby wstąpić do jakieś sekty trzeba było kogoś zabić i wybór padł na Ariela? Takie grupy często mają jakieś swoje głupie rytuały itd. W miejscu gdzie doszło do morderstwa było sporo krwi i ta ostatnia scena może świadczyć, że Gabi przechodziła jakiś chrzest krwią swojej ofiary właśnie w jakieś sekcie. Wiem, że ta teoria jest szalona ale seriale często kończą się w dziwny sposób, dajcie znać co o tym myślicie.
Tak, z pewnością twórcy postarali się, żeby rozwiązanie było zadziwiające. W 'stylu' Gabi upatruję chęć podkreślenia jak różnią się siostry,jak są sobie dalekie. Pytanie czy diabeł tkwi w siostrzanej zawiści, zazdrości (Hania zdecydowanie ma obniżone poczucie własnej wartości, choć dobrze maskowane wyglądem), czy jednak to kwestia przypadku, a rozwiązanie tkwi w relacjach rodzinnych Ariela...
ja stawiam na ekipę strażników, Mecwaldowski okaże się hersztem, boi się, że Jakubik dojdzie do nitce do kłębka że to on rozrzuca prochy w więzieniu
Pytanie dlaczego młody Ryszka nagle ma wątpliwości? Myślę, że straż jest zamieszana w przemyt, może od niemieckich sąsiadów? Sądzę, że skoro nie miał zmiany to była jego kolej.
Jak rozumiecie rozmowę strażników? "rodzina i brat odwrócili by się od niego, nie dalby rady w pierdlu"? Może Mecwaldowski nic nie wie, a hersztem jest strażnik grany przez Mariusza Ostrowskiego?
na bank ten brat Mecka spękał i zamiast ją zabić jak mu kazali - schował ją gdzieś w piwnicy. I w końcu ją znajdą, będą żyli długo i szczęśliwie a zło zostanie ukarane. Ot, polski happy end bo u nas nie można kończyć negatywnie...
Sądzę, że końcówka będzie zawieszona na ostrzu noża. Być może ucieczka, ale z pewnością Gabi bliska śmierci. Pytanie tylko, ktoś jeszcze zmusi zginąć podczas jej uwolnienia.