Jak złudne są czasem pozory. Gdzieś z tyłu głowy mamy wizję zniewieściałego geja, który chodzi krokiem tancerki. W najlepszym wypadku jawi nam się jakiś Rock Hudson lub Montgomery Clift. Tymczasem Burr ze swoją zwalistą i niewątpliwei męską sylwetką nabrał mnie totalnie. Nigdy nie wiadomo co siedzi w człowieku.
W...
Słynny żonobójca z klasyka Hitchcocka, jeden z najgorszych drani jakich widziałem, wiesz co zrobił, a tego nie udowodnisz, grrrrrrr