ukradł film. Pomimo tego, że uwielbiam Eddiego Redmayne'a, uważam, że w Fantastycznych Zwierzętach Dan go pobił. Nie wiem, być może to zasługa scenariusza i sam fakt napisania postaci Jacoba jako tak niesamowicie sympatycznej ale Kowalski i sceny z nim zostały mi najbardziej w pamięci. Nie da się tej postaci nie lubić.