Myślałem że to będzie coś fajnego, a tu taka kiszka. Ledwo wytrzymałem do końca. Po zobaczeniu plakatu myślałem że jakaś fajna animacja, ale nic z tego. Nawet komputerowe wstawki niewiele pomogły. Niezły był wałek jak go zestrzeliła terakotowa armia strzałami :D a wcześniej walczył z demonami i dawał rade. Największy plus to muzyka. Ostatecznie 3/10.
Mam podobne odczucia. Iron Mana w reżyserii Jon Favreau jeszcze nie oglądałem. Wpadł mi tymczasem w ręce animowany - Niezwyciężony Iron Man. Z tego co czytałem o tamtym filmie powiązane ze sobą są chyba dość luźno. Mam nadzieję, że nie-animowana wersja okaże się lepsza. Ta, którą obejrzałem nie przypadła mi do gustu. 4/10
Zgadzam się, zero akcji, a przecież o to tu chodzi, może fabuła nie była infantylna, ale wiało nudą. (SPOILER) ----------------------------Gdzie walka z Mandarynem? To co widziałem było...hmm, nudne i jeszcze mi się te zbroje nie podobały. Jakieś takie za duże i finalna "walka" została "stoczona" w Mark 1. Liczyłem na coś więcej.